top of page

Pod płaczącą wierzbą stojącą, gdzieś na skraju lasu, niedaleko łąki i jeziorka mieszka Wioletta - mysz polna rozmiarów niewielkich. Obok na łące, nad jeziorem  na drewnianej bali łowi ryby jej przyjaciel - Antoni - dwustu letni chłopiec. Poznali się dość niedawno i od razu się zaprzyjaźnili. A zaczęło to się pewnego, ciepłego, lipcowego poranka. Wioletta pobiegła na łąkę, nad jezioro po wodę. Schyla się ku wodzie, niebiera wody do filiżanki z wielkim uchem, podnosi się z nad wody, aż tu nagle na bali drewnianej widzi ośmioletniego chłopca o błekitnych jak niebo oczach i złotych włosach. 

- Co siedzisz? - spytała Wioletta. 

Łowię ryby - odpowiedział chłopiec

- Żeby je potem zjeść?

- Nie. 

- A co ty jadasz?

- Czas. Jem czas.

- A on ci smakuje?

- On nie ma smaku.

- To po co to robisz?

- Bo kiedy łowię ryby on na chwilę przystaje, ale potem ma więcej siły, żeby szybciej biec, więc to tak naprawdę nie ma żadnego sensu.

- A jak on w ogóle wygląda?

- Jest to siwy chytry dziadek, który ciągle biega i bawi się z wszystkimi w berka, gdy kogoś dogoni i ugryzie, ten ktoś się starzeje. Mówi się wówczas, że nadgryzł go ząb czasu, a kiedy kogoś przegoni i podstawi mu nogę, to ten ktoś się przewróci i umrze.

- A on coś jada?

- je ludzi i inne istoty i rośliny. sam Ci przecież powiedziałem, że on gryzie. Ma on trzy córki. przeszłość, przyszłość i teraźniejszość i trzech synów godzinę, pół godziny i kwadrans i wielu krewnych. Jego posłankiem jest zegar, który obwieszcza wszystkim jaki to on jest okropny. ale ja go jem i on mnie nie dogoni!

Myszka Wioletta uznała, że już powinna wracać do norki, więc pożegnała się z Antonim. Nazajutrz wróciła do przyjaciela, ale go nie było na bali drewnianej. 

- Ćwir, ćwir! - zaćwierkały wróble. 

- przegonił go, przegonił czas! 

- Ale on go jadł - krzyknęła Wioletta. 

- Ale uznał, że to już nie ma sensu takie ciągłe zjadanie czasu, bo jakże przecież by było cudownie kiedyś się w końcu zestarzeć, ale zapomniał o jednym: On miał już dwieście lat!   

 

 

 

   Mój profil
   Audiobooki 
  Komentarze 
Strona główna
   Poczta
bottom of page